Syndrom DDA
- Małgorzata Pająk
- 26 sie
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 2 wrz

Syndromem określa się „zespół cech albo objawów, który jest charakterystyczny dla jakiegoś zjawiska, dla czyjegoś zachowania albo postępowania, a oceniany zwykle jako nieprzyjemny albo niepożądany”[1], jest to zespół objawów, które występując wspólnie mogą być traktowane jako wskaźniki konkretnej choroby lub typu nieprawidłowości. Aby można było stwierdzić wystąpienie syndromu Dorosłego Dziecka Alkoholika osoba musi spełnić kilka warunków. Pierwszym z nich jest wychowanie się w rodzinie z problemem alkoholowym, drugim osiągnięcie dorosłości, trzecim natomiast wystąpienie zespołu zaburzeń przystosowania, trudności emocjonalnych, tj.:
Niska samoocena, zaniżone poczucie własnej wartości
Przeżywanie chronicznego silnego napięcia emocjonalnego, lęku przed odrzuceniem i opuszczeniem
Trudności w przeżywaniu przyjemności, nadwrażliwość, poczucie winy i krzywdy
Nieumiejętność odprężenia się i odpoczynku
Niejasność własnych uczuć, nierzadko „zamrożenie emocjonalne”
Posiadanie sztywnych, zagrażających schematów myślenia, czarno-białe postrzeganie zdarzeń
Wyparcie własnych potrzeb, niemożność odseparowania się od problemów rodziny
Lęk przed bliskością, trudności wchodzenia w bliskie związki z ludźmi
Lęk przed nowymi sytuacjami w życiu, somatyzacja, impulsywność, skłonność do kompulsywnych zachowań
Zespół Ekspertów Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych ds. Pomagania Osobom z Syndromem Dorosłego Dziecka Alkoholika proponuje kilka definicji syndromu DDA, ja przytoczę tutaj dwie z nich:
„osoby z syndromem DDA, to osoby dorosłe, u których siła zapisu traumatycznych wydarzeń życiowych w rodzinie z problemem uzależnień przekroczyła możliwości zaradcze ich systemu samoobrony, zostawiając trwałe ślady w obrazie siebie i funkcjonowaniu osoby, o cechach złożonego stresu pourazowego, nałożonego na różną konfigurację cech osobowości.”[2] (Agnieszka Litwa)
„syndrom DDA,to zbiór usztywnionych cech osobowości, ukształtowanych w dzieciństwie, utrudniających adaptację w dorosłym życiu i rozwój nowych cech. Cechy te związane są ze strategiami kompensacyjnymi, jakie dziecko wykorzystywało w celu adaptacji do doświadczeń związanych ze środowiskiem dorastania i rodziną pochodzenia. W dorosłym życiu trudne sytuacje mogą uruchamiać dziecięce strategie radzenia sobie ze stresem i uniemożliwiać rozwój bardziej adekwatnych do aktualnych realiów postaw i reakcji.”[3] (Marzenna Kucińska)
Zgodnie za główne źródła syndromu DDA uznaje się:
Doznane urazy ostre i chroniczne. Uraz ostry należy rozumieć jako ten, który występuje w okresie czterech tygodni od traumatycznego wydarzenia (np. klęska żywiołowa, katastrofa budowlana, gwałt) i trwa od dwóch dni do czterech tygodni. Jeśli się przedłuża mamy do czynienia, tak jak w wypadku chronicznych, powtarzających się doświadczeń mających charakter interpersonalny (np. nadużycia seksualne, powtarzające się akty przemocy fizycznej, psychicznej tak częste w domach z problemem alkoholowym) ze złożonym zespołem stresu pourazowego (cPTSD). W wyniku traumatycznych doświadczeń członkowie rodziny alkoholowej zaczynają postrzegać rzeczywistość zgodnie z mechanizmem iluzji i zaprzeczeń (wyparcia i idealizacji).
Niezaspokojone potrzeby i zaniedbania rozwojowe. W literaturze spotykamy wiele teorii mówiących o warunkach jakie muszą zostać spełnione aby osobowość prawidłowo się rozwijała. W piramidzie potrzeb skonstruowanej przez amerykańskiego psychologa Abrahama Maslowa, u podstaw leżą potrzeby fizjologiczne, potrzeba bezpieczeństwa, dalej potrzeba miłości i przynależności oraz potrzeby wyższe tj. szacunku i uznania oraz potrzeba samorealizacji. Zgodnie z teorią potrzeb, żadna kolejna nie będzie zaspokojona jeśli w poniższej pojawią się luki. W ich miejsce ludzie często wstawiają różnego rodzaju „protezy”, które po dłuższym okresie funkcjonowania przestają spełniać nadane im funkcje. Dzieci wychowywane w domu, gdzie życie skupione jest wokół alkoholu niejednokrotnie nie dostają wystarczającej ilości uwagi od opiekunów, żyją w poczuciu osamotnienia w cierpieniu. W środowisku, gdzie nie zna się dnia ani godziny nadejścia pijanego rodzica nie ma sposobu aby czuć się bezpiecznie. Choroba alkoholowa pożera często wszelkie domowe fundusze, do tego stopnia, że nie starcza na jedzenie albo ubranie dla dziecka.
Zakłócona więź w relacjach ze znaczącymi osobami. Stworzenie prawidłowej relacji z rodzicem, którego nastrój jest dyktowany ilością promili we krwi jest niewykonalne. Deprywacji ulega podstawowa potrzeba więzi, bezpieczeństwa, w tym poszanowania granic.
W ten sposób tworzą się wyżej już wspominane niszczące, niefunkcjonalne schematy reagowania, nawykowe sposoby myślenia, postrzeganie sytuacji w kategoriach czarno-białych, chwiejność emocjonalna. Samodzielne poradzenie sobie z ilością przeżywanego cierpienia może okazać się bardzo trudne. Warto wówczas skorzystać z profesjonalnego wsparcia psychoterapeutycznego lub psychologicznego. Czasami stosuje się także farmakoterapię, ważne jednak, aby była ona połączona z inną formą terapii.
[1] A. Markowski, R. Pawelec „Słownik wyrazów obcych i trudnych” Wydawnictwo WILGA Sp. z o. o. Warszawa 2004
[2] B. Bętkowska-Korpała red. „Uzależnienia w praktyce klinicznej. Zagadnienia diagnostyczne” Wydawnictwo Edukacyjne PARPAMEDIA. Warszawa 2009
[3] www.parpa.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=356&Itemid=214 z dn. 23.03.2010


Komentarze